Rozdział z dedykacją dla ARMY <3 Mam nadzieję, że się spodoba. Dziękuję za komentarze oraz tak wysoką liczbę wyświetleń :D
LeeNa
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Opuściłam starą klasę i udałam się do Pokoju Samorządu. Po wejściu do pomieszczenia ujrzałam ogromne plakaty, wyróżniające się granatowo-różową barwą na kremowych ścianach. Obwieszczały konkurs talentów. Miała go poprowadzić znana grupa idoli – Bangtan Sonyeondan – do której należał mój brat.
LeeNa
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Opuściłam starą klasę i udałam się do Pokoju Samorządu. Po wejściu do pomieszczenia ujrzałam ogromne plakaty, wyróżniające się granatowo-różową barwą na kremowych ścianach. Obwieszczały konkurs talentów. Miała go poprowadzić znana grupa idoli – Bangtan Sonyeondan – do której należał mój brat.
Popatrzyłam
na niego. Siedział na drewnianym krześle, które tak wiele razy
było świadkiem naszych wymian zdań, że powinno zacząć siwieć.
-
Noona, pozwól mi to wytłumaczyć! - błagał Jungkook, lecz ja
byłam nieustępliwa.
-
Nie musisz mi nieczego tłumaczyć. Ciesz się, że to ja was tam
znalazłam. Gdyby to któryś z nauczycieli szukał tej dziewczyny...
Nawet nie chcę myśleć, co by się wtedy stało. Poza tym, jeśli
jeszcze raz zobaczę cię z tą wywłoką...
-
Ona nie jest wywłoką! - przerwał mi czarnowłosy. - Ja ją kocham!
-
Doprawdy? To samo mówiłeś miesiąc temu, kiedy przyłapałam cię
z Nikemi – uniosłam lewą brew w geście niedowierzania.
-
Tym razem czuję, że to ta jedyna – zostawał przy swoim
nastolatek.
-
Gdyby nasi rodzice żyli, zapewne uwierzyliby w twoje bajeczki, ale
mnie jakoś nie przekonuje twoja wersja.
-
Nie mieszaj w to naszych rodziców – mój brat posmutniał na
wzmiankę o zmarłych krewnych. Choć mnie również to raniło, nie
mogłam tak łatwo odpuścić.
-
Będę, dopóki nie zrozumiesz, że popełniasz błędy! - uniosłam
głos. Zazwyczaj nie lubiłam tego robić w towarzystwie osób, na
których mi zależało, zwłaszcza, kiedy musiałam się tak zwrócić
bezpośrednio do nich, jednak tym razem chciałam przemówić do
rozsądku komuś, kto zasłużył na porządny ochrzan. - Nie możesz
traktować dziewczyn w ten sposób! Bawisz się nimi, a później
odstawiasz na boczny tor, bo na horyzoncie pojawiają się inne. Jako
jedyny mężczyzna w rodzinie powinieneś zacząć zachowywać się
odpowiedzialnie. I weź się wreszcie za naukę. Jeśli masz czas być
idolem, musisz znaleźć czas na podstawowe obowiązki.
-
Mówi to osoba, która powtarza klasę – mruknął pod nosem,
jednak go usłyszałam.
Westchnęłam.
Ile razy można mu było tłumaczyć, że to przez wzgląd na ojca?
-
Cookie, już nieraz mówiłam ci, że musiałam się zająć
wszystkim, co do tej pory robił nasz ojciec. Nawet nie zdajesz sobie
sprawy z tego, jak ciężko było mi troszczyć się o naszą dwójkę
w chwili, w której traciliśmy tatę.
-
Wiem, ale... Chciałbym po prostu żyć tak, jak kiedyś – łamiąc
zasady, nie przejmując się konsekwencjami. Teraz media obserwują
mój każdy ruch i cokolwiek zrobię źle, odbije się to na mojej
reputacji.
-
Rozumiem cię, ale przyszedł czas, żeby dorosnąć. Bez względu na
to, co myślisz i robisz, musisz uważać. Zdajesz sobie sprawę z
tego, ile osób czyha na twoje potknięcie?
Skinął
głową. Schował ręce do kieszeni i spojrzał na wiszący na
ścianie zegar. Zmarszczył brwi i przyjrzał się mi dokładnie:
-
Nie masz teraz przypadkiem sprawdzianu z chemii? - zapytał.
-
Tak, jednak coś, a raczej ktoś, przeszkodził mi w jego napisaniu.
-
Przepraszam, noona. To tylko odzew mojej buntowniczej strony –
puścił mi oko. Gdy widziałam go tak nonszalanckiego i
szczęśliwego, nie mogłam długo się na niego gniewać.
Wtem
zadzwonił dzwonek, obwieszczający koniec lekcji. Na szczęście
oboje nie mieliśmy już żadnych zajęć tego dnia, więc
zaczekaliśmy, aż szkoła opustoszeje i dopiero wtedy wyszliśmy na
korytarz.
Podeszłam
do JunSu, który był moim zastępcą.
-
Mam nadzieję, że dobrze się nimi zaopiekujesz – powiedziałam,
podając mu pęk kluczy. - Kiedy będziesz wychodził, przekaż je
pani HyeRim i powiedz jej, że znalazłam uczennicę, która uciekła
z zajęć. I pamiętaj o tym, żeby zostać po lekcjach w
poniedziałek, bo musimy omówić przebieg konkursu talentów.
-
Jak zawsze gotowa na wszystko – zaśmiał się chłopak. - Możesz
mi zaufać. Leć już, bo spóźnisz się do pracy.
Przytaknęłam
i pomachałam mu na pożegnanie.
-
Miłego weekendu! - zawołałam do niego, otwierając drzwi
oddzielające mnie od upragnionego świeżego powietrza. Wzięłam
głęboki oddech i rozpuściłam włosy, chowając gumkę do kieszeni
marynarki.
-
Do zobaczenia później, noona – pożegnał się ze mną Jungkook i
odszedł w stronę szkolnego boiska, na którym umówił się z
menadżerem. Mężczyzna miał go zawieźć na trening BTS.
-
Do zobaczenia – odpowiedziałam i podążyłam w stronę szkolnej
bramy.
Tego
dnia było naprawdę gorąco, więc po pięciu minutach marszu
zdjęłam czarną marynarkę i przewiesiłam materiał przez torbę,
zawieszoną na moim prawym ramieniu. Rozpięłam dwa pierwsze guziki
koszuli i założyłam okulary przeciwsłoneczne.
Po
drodze do Versalu – hotelu, w którym pracowałam – minęłam
bardzo dużo wystaw sklepowych. Od dzieciństwa uwielbiałam się im
przyglądać. W oczy rzuciła mi się czarna, skórzana kurtka ze
złotym zamkiem. Przyjrzałam się jej i zapisałam nazwę sklepu w
telefonie. Kiedyś w końcu przyjdą chłodniejsze dni, a ja musiałam
być na to przygotowana. To, że podobało mi się prawie wszystko,
co zostało wykonane ze skóry, było tylko małym szczegółem.
Przyspieszyłam
kroku. Dzwon w pobliskim kościele zaczął wybijać swój rytm. Była
13:45.
Dziesięć
minut później stałam przy zlewozmywaku, szorując talerze i modląc
się o to, by znaleźć się na miejscu kucharzy, którzy wykonywali
zamówienie dla pokoju 412. Mimo że nie potrafiłam gotować, byłoby
to o wiele lepsze niż ślęczenie nad stertą brudnych naczyń.
Błagam. Więcej, słyszałam, że masz napisane już 7 rozdziałów... Nie chcesz zobaczyć mnie zdenerwowanej XD
OdpowiedzUsuńJungkook, jaki uroczy szczeniak XD <3
Jezu, jestem zdenerwowana, mam podniesione ciśnienie, przez to, i przez Fire xDDD
Pozdrowionka~ <3
P.S. Wiem, wszędzie ta chamska, chamska reklama, ale... Przez twoje opowiadanie mam przypływ weny xD I może zajrzysz na mojego bloga? ^^
http://motylepieklo.blogspot.com/
Jeszcze raz przepraszam ^^' Drugi raz jestem, a reklamuję się XD
Tak, mam napisane 7 rozdziałów. Ale trochę na nie poczekasz xD
UsuńPocieszę cię tym, że jutro wstawię następny rozdział?
Napij się wody, usiądź i wyczekuj jutra xD
Nie masz za co przepraszać. Z chęcią zajrzę :)
Niesamowicie się cieszę z powodu twojego przypływu weny. Obiecuję, że niedługo wejdę i skomentuję.
Nic się nie stało, naprawdę xD
Również pozdrawiam ^^
LeeNa
JUTRO? JUTRO TO JA DOSTANĘ NERWICY PRZEZ TYCH IDIOTÓW, WIĘC NO...
UsuńA mi się skończyła. Mam tylko destylowaną XD
To tylko niecały jeden dzień. Nie dramatyzuj xD
UsuńWstawię jak najszybciej. Uprzedzam, że ma 12 stron ^^ Więc nie licz, że czwarty pojawi się tak szybko xD
Pożyczyć ci swojej? Gazowana, niegazowana, lekko mineralizowana... Od wyboru do koloru xD
Omo! Tak bardzo dziękuję za dedykację siostro <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię, wiesz? Nie? To już wiesz <3 ^^
Kurczę, mam nadzieję, że wytrzymam do jutra ( pomińmy fakt, że zostały dwie minuty xD)
Uwielbiam czytać twoje prace, są po prostu mega:)
Wiem. Ja ciebie też uwielbiam <3
UsuńZa minutkę wstawiam III. rozdział. Jesteś gotowa? xD
Dziękuję ^^ Miło mi, że ktoś docenia moje prace <3